„Każdy Związek w tym również Małżeństwo,to trudna sztuka poznania siebie i drugiego człowieka.To sztuka uczenia się mądrej Miłości,Szacunku,Odpowiedzialności,Zaufania oraz Wspólnego Przeżywania Radości i Trosk.Bywa,że napotykamy trudności i czujemy się i czujemy się bezradni.W związku,w różnych fazach pojawiają się kryzysy.
Częste obszary problemowe ,to:
- czucie się nieakceptowanym lub odrzuconym w związku z trudnościami w zaspokojeniu potrzeb emocjonalnych i seksualnych;
- wrażenie ,że” on/ona mnie zupełnie nie rozumie” płynące z trudności w porozumiewaniu się partnerów;
- pojawienie się trudności zdrowotnych: chorobysomatycznej,zaburzeń nerwicowych,lęku i depresji,które wpływają na jakość porozumienia i relacje.
- pytanie „co dalej?” spowodowane niewiernością,jej okolicznościami i ewentualnymi konsekwencjami dla życia dla życia w związku.
- kłopoty w pracy lub jej brak i ich wpływ na relację,wzajemne zrozumienie i wsparcie.
- pragnienie otrzymania pomocy w przygotowaniu do adopcji,ciąży i porodu,operacji,śmierci czy rozwodu.
Wiemy jak samemu trudno się z tym problemami zmierzyć.
I potem jeśli nastąpi poszukiwanie rozwiązania przez bycie uzależnionym pojawi się temat wplywu myśli,uczuć, zachowań na epizody picia/brania u partnera/partnerki.Szukamy usprawiedliwień dla destrukcyjnych zachowań przejmując kontrolę nad życiem partnera i życiem rodziny.Dochodzimy do przejęcia odpowiedzialnośći za zachowanie partnera lub uzależnionego dziecka.”
Związkowi czasem potrzebny jest nowy kontrakt małżeński, w którym osoby muszą zgodzić się na siebie samego i branie siebie oraz partnera takim jakim jesteś. To czasem pomaga zostać razem. W celu poprawy w małżeństwie warto np. pertraktować na następujące tematy:
Żadnego pomniejszania wartości siebie i partnera.
Żadnej walki o władzę,za to więcej wzajemnej Tolerancji.
Żadnych kłamstw,żadnego ukrywania uczuć.Mów to co czujesz.
Rezygnacja z roli „Prześladowcy” lub „Ofiary”a tylko Równość,Współpraca i Współodpowiedzialność.
Wyrażanie otwarte swoich życzeń.
Jak najwięcej – dużo Radości wspólnie przeżywanej!
Ponowne nadanie sensu małżeństwu, które w jakiś sposób się rozpadło,wymaga ogromnego wysiłku ze strony wszystkich zainteresowanych.
Stąd mój prywatny apel do wszystkich, którzy mają zawrzeć związek małżeński, by przedtem jednak przyjrzeli się swoim motywom, byli szczerzy w uczuciach i wolni od uprzedzeń. Wielką szkodą byłoby, gdyby pewnego dnia mieli brutalnie popaść w obcą sobie rzeczywistość. Masz szansę tego uniknąć analizując siebie i stany swojego Ja w odpowiednim czasie, co pozwoli ci wykryć postawę swoją i partnera, a następnie zobaczyć czy do siebie pasujecie. Pieszczoty są rzeczą bardzo piękną i ważną lecz warto do nich dodać naukę niezależności i akceptacji samego siebie. Małżeństwo składające się z dwóch niezależnych osobowości-jak wszelka trwała relacja między ludźmi – jest czymś niesłychanie wzbogacającym i pięknym.
KRÓTKA INSTRUKCJA ROZMÓW WE DWOJE
Według Michaela Lukasa Moellera
- Ustalcie termin główny i termin rezerwowy przeznaczony na rozmowę – 90 minut raz w tygodniu
- Zadbajcie o to by nic nie przeszkadzało (telefon, goście, dzieci itd).
- Usiądźcie naprzeciw siebie twarzą w twarz.
- Tematem jest to, co Was akurat w danym czasie porusza (np. jak odbierasz siebie, partnera, Wasz związek, swoje życie w danym momencie).
- Milczeć i dać milczeć, jeżeli taka jest potrzeba. W rozmowach we dwoje nie ma obowiązku wyznań.
- W miarę możliwości równo podzielić czas mówienia i słuchania np. na 15 minutowe odcinki , po których następuje zmiana.
- Punktualne rozpoczęcie i punktualne zakończenie. Rozmów we dwoje nie należy ani skracać ani przedłużać.
- Zadbajcie o regularność rozmów we dwoje – wtedy są najbardziej efektywne.
- Pozostajemy we własnym świecie przeżyć i we własnym wnętrzu – nie mamy czego szukać w świecie partnera.
- Unikajcie w miarę możliwości zadawania pytań i doradzania, bo wtedy nie zajmujecie się własnymi przeżyciami, lecz sprawami partnera.
KILKA UWAG NA POCZĄTEK
- Ważne, by koncentrować się na sobie. Co to znaczy?
- Mogę zmienić tylko siebie, nawet jeżeli bardzo chciał(a)bym zmienić mojego partnera.Jeżeli zacznę od siebie, zmieni się nasz związek, a więc przez to i mój partner.
- Jeżeli mam pretensje do mojego partnera, to warto się zastanowić, czy właśnie tego nie mam sobie do zarzucenia. Prawie bez wyjątku tak się właśnie dzieje. W partnerze drażni mnie coś, co właściwie nie podoba mi się we mnie.
- Często łatwiej jest rozmawiać o partnerze i formułować opinie na jego temat. W ten sposób unikam obserwowania samego(samej) siebie.
Fritz Perls ujmuje to w prostych słowych:
Ja idę swoją drogą, a ty swoją drogą,
Nie po to żyję na tym świecie, abym czynił ci zadość,
ani ty nie jesteś po to abyś mi zadośćuczyniła,
Ja to ja,a ty to ty.
A gdyby przyszło się nam spotkać-tak właśnie
jest najpiękniej.